Adama
zobaczyłam po raz pierwszy pewnego jesiennego popołudnia. Zjawił się na progu
naszego domu w towarzystwie pracownika socjalnego, który był bliskim znajomym
mojego taty. Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Miałam wtedy szesnaście lat,
Adam był ode mnie dokładnie o rok starszy. Dokładnie, ponieważ oboje
obchodziliśmy urodziny tego samego dnia. Wtedy uznałam to za ciekawy zbieg
okoliczności, ale teraz myślę, że to nie był przypadek.
wtorek, 27 marca 2018
niedziela, 11 marca 2018
PLAYLISTA DO "ADAMA"
*
„Adam” to książka, która bardzo wyżęła mnie emocjonalnie. Przez
ostatnie 3 miesiące, każdego dnia spędzałam nad nią minimum trzy godziny. Bez
reszty zatapiałam się w świecie dwójki bohaterów, których losy zostały ze sobą związane
na zawsze. Spacerowałam z nimi po ośnieżonym lesie, obserwowałam gwiazdy
odbijające się w tafli zamarzniętego jeziora i snułam razem z nimi bajkę o dziewczynce, której serce czuło zbyt mocno i
ptaku, zamieniającym się w chłopca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)