*
„Adam” to książka, która bardzo wyżęła mnie emocjonalnie. Przez
ostatnie 3 miesiące, każdego dnia spędzałam nad nią minimum trzy godziny. Bez
reszty zatapiałam się w świecie dwójki bohaterów, których losy zostały ze sobą związane
na zawsze. Spacerowałam z nimi po ośnieżonym lesie, obserwowałam gwiazdy
odbijające się w tafli zamarzniętego jeziora i snułam razem z nimi bajkę o dziewczynce, której serce czuło zbyt mocno i
ptaku, zamieniającym się w chłopca.
Nie udałoby mi się to, gdyby nie muzyka, która była tłem do
prawie wszystkich emocjonujących scen. Nie mogę Wam jeszcze zdradzić treści
książki, ale jeśli ktoś jest tak samo wrażliwy na muzykę, jak ja, wierzę, że
będzie w stanie „przeczytać” tę książkę, odsłuchując poniższą playlistę J
Alan Walker i jego „Faded”.
Teledysk do tej piosenki tak naprawdę „stworzył” postać Adama.
Chase Eagleson i jego covery znanych przebojów. Chłopak ma hipnotyzującą
barwę głosu, a każdą interpretację znanego przeboju zamienia się w coś swojego
i innego.
Przy „Read all about” Emeli Sande napisałam jedną z bardziej wzruszających
scen na początku książki, nazywam ją sceną „przy stole” ;)
Utwór „A quiet life” Teho Teardo & Blixa Bargeld, który
odkryłam dzięki serialowi Dark, pomógł mi stworzyć większość scen rozgrywających
się w lesie. Ten tajemniczy i magiczny kawałek nadał powieści ciemniejszych
barw.
Angus & Julia Stone byli obecni niemal przez cały proces
powstawania „Adama”. Zazwyczaj towarzyszył mi podczas pisania tych najbardziej
melancholijnych scen, ale jeden z kawałków, a mianowicie „Walk it off”, zainspirował
najważniejsza scenę miłosną ;)
Uwielbiam Toma Odella, a jego jeden z najnowszych kawałków „Somehow”
był zawsze pod ręką, gdy wyciszałam fabułę.
James Blunt kawałkiem „Time of our lives” praktycznie
stworzył scenę na zamarzniętym jeziorze. Nigdy nie pisałam fragmentów książki,
które byłyby urywkami scen w dalszej fabule, ale w tym przypadku nie mogłam się
powstrzymać i napisałam go na samym wstępie, z zamiarem umieszczenia go w treść
gdzieś tam później. To było silniejsze ode mnie…zresztą posłuchajcie, jakie to
romantyczne :D
William Wild i jego „Feather” pojawił się, gdy „Adam” był już
prawie na ukończeniu. Ten kawałek znalazłam dzięki filmowi Wind River, który
Wam serdecznie polecam.
Thomas David z utworami „Find my love” i „Million lights” oraz
Simon Lewis z kawałkiem „All I am” pojawili się na mojej liście w drugiej części
książki, gdy nastąpił przeskok w czasie. Przy nich pisałam lżejsze i
dynamiczniejsze sceny.
Thorsteinn Einarsson i jego „Swingset” znalazłam przez
przypadek, klikając pierwszy z utworów, który podpowiedział mi Youtube :p
Dobrze wiedzieć, że algorytm zadziałał ;)
Przez cały proces twórczy towarzyszyła mi też muzyka
instrumentalna np. cover kawałka „Say something” w wykonaniu Alisson Sparrow.
Bardzo wzruszające wykonanie. Idealne tło do dramatycznych i rozdzierających
serce scen…
To oczywiście nie wszystkie piosenki, które były ze mną pod
czas pisania „Adama”, ale właśnie te znacząco wpłynęły na jego fabułę, dlatego
należało im się wyróżnienie J Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie J
*zdj. Chase Eagleson źródło Youtube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz