wtorek, 31 grudnia 2019

FALE I ECHA - fragment



Dochodziła dwudziesta druga, gdy stanąłem pod blokiem Niny. Zadarłem do góry głowę i spojrzałem w jej okno. Wydobywał się z niego blady niebieski blask, najpewniej z telewizora.
Nie odbierała ode mnie telefonu i zacząłem się martwić. I tęskniłem za nią. Tak strasznie za nią tęskniłem. Nasze ostatnie rozstanie zostawiło we mnie zły posmak. Zachowałem się jak tchórz.

niedziela, 1 grudnia 2019

DAWNO, DAWNO TEMU...rozdział 4


Gienia jak zwykle wyskoczyła w tym swoim kwiecistym fartuchu, który już zawsze będzie mi się kojarzył tylko z nią. Włosy w kolorze bakłażana zakręciła na trwałą. Pulchna i żwawa. Rzuciła mi się na szyję. Pachniała jakimś ciastem, co tez nieodmiennie przywodziło mi na myśl rodzinny dom.
Ta kobieta mnie uwielbiała. Z wzajemnością. Traktowałem ją, jak moją trzecią babcię.