Zamknęłam
oczy, dobrze on nie mógł tego zobaczyć. Nie spodziewałam się dzisiaj jego
wizyty. Gdy go zobaczyłam, moje serce omal nie popadło w szał. A gdy zbliżył
się do mnie po tym, jak wyszedł Karol, miałam wrażenie, że z garażu wyssano
cały tlen. Było mi trudno oddychać. Jego dotyk mnie paraliżował, jakby przez to
delikatne muskanie wstrzykiwał mi jad.
poniedziałek, 30 marca 2020
czwartek, 19 marca 2020
WE KRWI rozdział 8
Wyszedłem
z uczelni i skierowałem się na tramwaj w stronę Ostrowa Tumskiego. Zrobiło się
chłodniej i zbierało się na deszcz. Założyłem kaptur i zapiąłem wiatrówkę po
samą szyję. Umówiłem się na piwo z Anką. Musiałem z nią porozmawiać. Cały
ostatni wykład próbowałem sobie przygotować odpowiednią gadkę, żeby nie sprawić
jej przykrości. Jak się kończy takie układy? Zazwyczaj działo się to samoistnie.
Tak myślę. To był mój pierwszy raz i chyba ostatni, pomyślałem zmęczony.
niedziela, 15 marca 2020
WE KRWI rozdział 7
Środa
ciągnęła się niemiłosiernie. Po pracy wpadłam do mieszkania, zjadłam coś na
szybko i wzięłam prysznic. Byłam padnięta i chciałam jak najszybciej przebrać
się w dresy, a potem zakopać się w koc i dokończyć książkę, którą zaczęłam
wczoraj przed snem i która wciągnęła mnie bez reszty. Wiedziałam, że nie miałam
zbyt fascynującego życia, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Moja praca była
jednocześnie moją pasją, miałam dobrego przyjaciela i kilku znajomych. I
sobotnie wieczory w Orient Expressie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)